Powszechnie panuje opinia, że dzisiaj bezawaryjnych samochodów już nie ma. Jest w tym sporo prawdy, ale mimo wszystko osoby szukające pewnego i trwałego wozu nie muszą wcale ograniczać się do co najmniej 20-letnich konstrukcji. Przedstawiamy listę aut nowoczesnych i wyjątkowo solidnych, które równocześnie z przewidywalną i niezbyt kosztowną eksploatacją, oferują bezpieczeństwo i komfort typowe dla konstrukcji rodem z XXI wieku.

Bezawaryjne auta za około 15 tys. zł

Synonimem auta bezawaryjnego jest legendarny Mercedes W124 – bywa on nazywany ostatnim prawdziwym Mercedesem, ze względu na swoich rozczarowująco awaryjnych następców (modele W210 i W211). Wprawdzie producent ze Stuttgartu zaliczył w ostatnim 20-leciu kilka jakościowych wpadek, ale wydaje się, że powrócił na słuszną drogę. Z pewnością potwierdza to model Klasy C generacji W204, produkowany od 2007 do 2014 roku. Szczególnie dobre opinie zbierają wczesne egzemplarze z dieslami oraz późniejsze odmiany benzynowe. Auto nie ma problemów z korozją, a naprawy (choć ponadprzeciętnie drogie) nie rujnują właścicieli. Mercedes W204 nie bez powodu nazywany jest najlepszym Mercedesem od czasów W124 – jego użytkownicy ponownie doświadczają komfortu i jakości, z których ta marka słynie od lat.

Skoda Octavia II to stara, dobra szkoła tworzenia aut. Jest komfortowa, przestronna, prosta w naprawach i ponadprzeciętnie trwała. Jasne, zdarzają się gorsze wersje (wczesne 2.0 TDI czy benzynowe 2.0 TSI), ale generalnie jest w czym wybierać. Najlepszą decyzją będzie czeskie auto napędzane słabym, ale niezniszczalnym silnikiem 1.6 8v lub sprawdzonym i oszczędnym dieslem 1.9 TDI. Uwaga na poflotowe egzemplarze, którym zdarzało się kręcić przebiegi nawet w okolicach100tys. km rocznie – nawet najtrwalsze wozy mogą się poddać przy takiej eksploatacji. Dość szybko zużywa się wnętrze, koniecznie sprawdźmy też tylne zawieszenie – zbyt delikatne na nasze drogi.

Toyota Prius –niektórych Czytelników może zaskoczyć ta propozycja. To zapewne dlatego, że nowoczesna konstrukcja hybrydowa wydaje się szczególnie skomplikowana. W rzeczywistości jednak jest zupełnie inaczej – chociażby w porównaniu z dzisiejszymi turbodieslami napęd benzynowo-elektryczny jest dużo prostszym rozwiązaniem. Turbosprężarka, koło dwumasowe, filtr cząstek stałych… to tylko kilka przykładów kosztownych podzespołów, które przeklinają właściciele nowoczesnych „ropniaków”, a których w hybrydzie najzwyczajniej brak. Prius to najbardziej sprawdzona z hybryd – miliony egzemplarzy jeżdżą po całym świecie, a pokochali je nawet taksówkarze. Za wybitną oszczędność i równie imponującą niezawodność.

Volvo V70 to godny spadkobierca legendarnych serii 700 i 900. I to nie tylko pod względem bezpieczeństwa i funkcjonalności, ale także gdy chodzi o trwałość. Właściwie jedyne typowe usterki tego modelu dotyczą 2-litrowych turbodiesli produkcji francuskiej oraz skutków oszczędności serwisowych właścicieli. A i tak jest ich wybitnie mało – szwedzkie kombi, jakby na przekór dzisiejszym trendom, spokojnie pokonuje przebiegi rzędu 400 a nawet 500 tys. km.

Honda Civic to, mimo futurystycznych kształtów, prawdziwy konserwatysta w klasie kompaktów. Jej mechanika jest prosta i dopracowana, czego kwintesencją jest pancerny, oszczędny i dynamiczny zarazem silnik 1.8 VTEC o mocy 141KM. Nie ma turbosprężarki, ani bezpośredniego wtrysku paliwa, a mimo to zapewnia sporo frajdy z jazdy i niewiele pali przy umiejętnej jeździe. Honda po wielu latach dopracowała także do przyzwoitego poziomu zabezpieczenie antykorozyjne – jedyną poważną wadę poprzednich generacji swojego kompaktu. Teraz Civiki są w pełni gotowe do dużych przebiegów!

Renault Laguna III to zaskakująco trwałe auto. Ma stabilną elektronikę, świetne silniki 2.0 dCi i solidne zawieszenie. W porównaniu do awaryjnej Laguny II to zupełnie inny świat – tym samochodem naprawdę można pokonywać setki tysięcy kilometrów z dużym komfortem – fizycznym, jak i psychicznym. Poważne awarie zdarzają się sporadycznie i niejeden bardziej renomowany konkurent z klasy średniej (nawet japońskiej i niemieckiej narodowości) mógłby się uczyć trwałości od francuskiego modelu.

SEAT Exeo to co prawda nowszy, przez co nieco droższy produkt, ale za to świetna okazja na kupno solidnego i bardzo dopracowanego wozu z niskim przebiegiem  i szansą na wieloletnią, spokojną eksploatację. Kluczem do sukcesu jest sprawdzona technika Audi A4 (generacji B6/B7), którego Exeo jest wierną kopią. Dzięki temu każdy dobry serwis poradzi sobie z ewentualnymi naprawami, a części zamienne są tanie i szeroko dostępne. Unikajmy silników TFSI z bezpośrednim wtryskiem i automatycznych skrzyń Multitronic – wtedy pozostanie w zasadzie tylko jedna typowa wada tego modelu, czyli drogie, aluminiowe zawieszenie przednie.

Podsumowując – jak dbasz, tak masz

Nasza lista wytrzymałych, nowoczesnych samochodów przedstawia tylko część podobnych konstrukcji – ku uciesze poszukiwaczy porządnego auta używanego jest ich więcej. I wcale nie trzeba się ograniczać do renomowanych produktów japońskich czy niemieckich. Wręcz przeciwnie, bo nawet takie firmy jak Mercedes i Toyota wypuściły na rynek kilka bubli, za to wyśmiewane od lat Renault czy Alfa Romeo stworzyły w ostatnich latach nieprzeciętnie trwałe wozy. Dlatego szukając niezawodnego auta warto rozszerzyć horyzonty, bo są na rynku auta solidne, a jednocześnie tańsze od konkurencyjnych, bardziej renomowanych produktów. Koniec końców jedyną uniwersalną zasadą odnośnie trwałości samochodu jest: „jak dbasz, tak masz”, bo 300 czy 400 tys. km może przejechać nawet teoretycznie gorszej jakości auto, jeśli właściciel odpowiednio je serwisuje.

By admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *